"Nie bój się pójść własną drogą"
Chris Guillbeau.
W internecie krąży przeważnie 1-a do 2-óch recenzji na temat książki Chrisa. I to najczęściej ta, która opisana jest na tylnej okładce. Pozwól, że daruje sobie kolejne przepisywanie tego krótkiego 'streszczenia' książki i załączę zdjęcie. Natomiast poniżej szczerze opiszę co cennego bądź nie dało mi przeczytanie lektury.
(kliknij, by powiększyć)
Mogłabym pisać i pisać na temat książki, mogłabym przytaczać poszczególne rozdziały, ale jeśli zrobiłabym to pozbawiałabym Cie możliwości poznania 'innego sposobu życia', o którym tak barwnie i realnie opowiada Chris.
Swoją drogą po lekturze zapraszam na:
(BLOG CHRISA).
Pewnie złamałeś się i przed przeczytaniem mojej opinii już byłeś na blogu autora, przemykając szybko po poszczególnych postach opisujących podróże. A Jeśli nie to właśnie przeczytałeś o czym przede wszystkim pisze Chris na swoim blogu. Czytając bloga uzupełniamy podróże o których autor wspomina w książce(autor zwiedził nawet Warszawę).
Pewnie nasuwa Ci się teraz pytanie: Książka motywacyjna o podróżach? a później... Nonsens!
Już wyprowadzam Cie z błędu. Chris w swej książce porównuje życie do podróży. Łączy życiową motywację z podróżami. Udowadnia, że można połączyć pracę i pasję. Zmusza do podejmowania własnych decyzji.Wskazuję, że nie musisz mieć wcale dużo gotówki by zwiedzać świat. Radzi jak uzyskać finanse na podróżowanie. Hasło:"Ustal własne zasady! Żyj tak jak chcesz! i zmieniaj świat!" towarzyszą podczas całej lektury.
Mimo, że wcześniej nie byłam zagorzałą fanką podróży, dzisiaj jestem. Wcale nie zrezygnowałam z realizacji marzeń, pasji, hobby, i studiów. Jednak zupełnie inaczej zaczęłam postrzegać świat, chociażby najbliższe otoczenie. Doceniam każdy zakątek świata, w którym się znajduje. Fotografuje go i tworzę wspomnienia. Dodatkowo autor odkopał we mnie 'moją indywidualność'. Dzisiaj mogę napisać wam to co utkwiło mi najbardziej po przeczytaniu 'Sztuki nonkonformizmu' Chris'a: "Myśl samodzielnie, zamiast uczestniczyć w owczym pędzie. Podejmuj własne decyzje. Żyj po swojemu"
Polecam tę książkę wszystkim, którzy zastanawiają się nad jej kupnem. Książkę czyta się z olbrzymią lekkością. Dodatkowo jest napisana bardzo przejrzyście. Jeśli powyższe argumenty nie przekonały Cie w zupełności to dodam, że kupując ją, część gotówki przeznaczasz na akcje charytatywne(za pośrednictwem autora).
W mojej ocenie 9/10
1 punkt mniej za brak kontynuacji lektury:)
Pozdrawiam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz